piątek, 15 lutego 2013

Dzień świra - czyli Walentynki

Jak powszechnie wiadomo święty Walenty jest patronem zaburzonych psychicznie i szpitali psychiatrycznych, ale cóż...stan zakochania jest swego rodzaju niedyspozycją psychiczną.
W stanie zakochania w naszym organizmie zachodzą różnorakie procesy, które można porównać z chorobą ;) to tak naukowo. 
A jak to jest tak zwyczajnie? Czasem obłędu można dostać od czerwonych serduszek
w witrynach sklepowych... ale jak wszystko ma to i swoje dobre strony.
Dla mnie wyjątkowe było to, że nikt nie wydzwaniał za Lubym. Miałam kilka chwil beztrosko spędzonego z Lubym czasu przy świecach, winie i dobrym filmie... Chyba Walentynki nie ą jednak takie złe :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz